Autor: Stowarzyszenie Pro Musica Sacra

Dlaczego warto uczyć się w Studium Organistowskim w Szczecinie?

Dlaczego warto uczyć się w Studium Organistowskim w Szczecinie? Stworzenie Studium Organistowskiego w Szczecinie jest swego rodzaju odświeżeniem płaszczyzny muzyka-kościół w naszym mieście. To taka nasza mała szczecińska rewolucja muzyczna, o której dwa lata temu nikt nie wiedział, a wielu z tych, którzy przypatrywali się z boku, skazywało ją na porażkę. Wbrew minorowym nastrojom, stało się jednak inaczej, choć początki nie były łatwe. Ta szlachetna inicjatywa miała wszelkie podstawy, by się nie powieść. Wszak wysiłek de facto jednej osoby nie mógł zdecydowanie przełożyć się na progresywny sukces szkoły, a brak środków finansowych na reklamę. Statut Studium, które kształci organistów, niestety, ma charakter świecki, ponieważ szkoła nie jest finansowana z portfela kurii. Brak również zaangażowania ze strony choćby Archikatedry Szczecińskiej, która winna być centrum muzyki liturgicznej. Jedyne wsparcie SO otrzymywało początkowo od archidiecezjalnego referenta ds. muzyki kościelnej ks. kan. dra Zbigniewa Woźniaka. Mimo powyższych przeszkód, był jeden czynnik, który zadecydował o przyszłości szkoły: zainteresowanie chętnych. Sam wspominam dzień, w którym przypadkowo znalazłem w Internecie ogłoszenie, a był to ostatni termin nadsyłania zgłoszeń. Kto wie, możliwe, że zadziałała tu Opatrzność Boża, ponieważ gdybym nie poznał tylu życzliwych ludzi na Studium, moja kariera zawodowa najprawdopodobniej potoczyłaby się zupełnie inaczej. Sukces Studium Organistowskiego w Szczecinie nie polega na nowatorskich metodach nauki gry na organach. Fenomenem szkoły jest fakt, że w ogóle powstała. Jeszcze dwa lata temu organiści mogli tylko pomarzyć o gruntownym wykształceniu...

Czytaj więcej

O wykładzie nt. śpiewu gregoriańskiego w Akademii Sztuki w Szczecinie

O wykładzie nt. śpiewu gregoriańskiego w Akademii Sztuki w Szczecinie W piątek, 27 kwietnia br. w auli Akademii Sztuki, znajdującej się przy ul. Grodzkiej 50 w Szczecinie, odbył się wykład ks. dra Mariusza Białkowskiego na temat chorału gregoriańskiego. Osobami zainteresowanymi byli głównie studenci akademiccy, zwłaszcza ci studiujący muzykę kościelną. Wstęp na warsztaty był wolny, a liczba miejsc nieograniczona, więc przybyli również organiści i muzycy kościelni z diecezji szczecińsko-kamieńskiej, którzy na co dzień nie utrzymują kontaktów z Akademią Sztuki. Było to dla organizatora miłym zaskoczeniem, gdyż takie przedsięwzięcia nie tylko poszerzyły wiedzę na temat śpiewu własnego Kościoła Powszechnego, ale także pogłębiły więzi międzyludzkie. Warsztaty trwały od godz. 10:00 do 16:00. Wszystko było tak zorganizowane, aby jak najlepiej wypełnić czas przed i po południu. Uczestnicy mogli korzystać z zamówionego cateringu, tj. ciastek i ciast, kawy czy herbaty. W międzyczasie zaplanowana była też przerwa obiadowa, po której następowała cześć praktyczna. I tak od historii źródeł śpiewu gregoriańskiego, poprzez jego charakterystykę prowadzący omówił rytm swobodny kompozycji gregoriańskich stylu neumatycznego. Głównym zaś wątkiem i dziedziną, którą Ksiądz Doktor na co dzień się zajmuje, jest notacja sanktgalleńska, która w nieco inny sposób każe odczytywać neumy. Metoda jest o tyle rewolucyjna, że nie zostały przedstawione jeszcze formalne pisma naukowe, które jednoznacznie interpretowałyby sposób odczytu, który sam w sobie jest mocno skomplikowany. Gdyby nawet się tak stało, większość modlitw i dialogów mszalnych podczas liturgii musiałaby być zmieniona. Jest...

Czytaj więcej

Preludium organowe – wiersz Sebastiana Roya

Prezentujemy wiersz Sebastiana Roya, uczenia III klasy Gimnazjum 16 w Szczecinie, uczęszczającego do Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia w klasie fortepianu; laureata konkursu poetyckiego Szczecin w słowie i w obrazie 2012; laureata Konkursu Języka Polskiego oraz Konkursu Matematycznego; humanisty, z zamiłowania pianisty; początkującego poety. PRELUDIUM ORGANOWE W każdym słupie katedry drgają cichym szeptem Nikłe, mistyczne tony wąziutkich piszczałek. Śpiewają Stwórcy ziemi, kiedy do nich rzekłem STAŃ SIĘ, dając im życie czwartym manuałem. Snują się zalęknione pomiędzy ławkami, Przechodzą złoty promień, co idzie z witraża, Unoszą pył z posadzek, wędrując nawami, A z rzadka tylko któryś dosięga ołtarza. Oplatają filary i pną się do góry, By na moment zakwitnąć kadencją plagalną. Krążą wokół kościoła, uderzają w mury W chaosie i bezładzie wznoszą pieśń błagalną o stałość, o porządek. Prośba wysłuchana Zostaje, bo nagle z piszczałek zstępuje Temat jasny i mocny, wieszczący Adama, Co według wysokości dźwięki zszereguje. To, co dotychczas jeno pustym kontrapunktem Bez celu ni tematu idącym się zdało, Po przybyciu Adama znalazło swe funkcje I nieznaną dotychmiast harmonię zyskało. Lekkie pasaże, co dotąd pod powałą biegły Dopełnieniem do subdominanty się stały; Dźwięk, niczym buhaj kroczący po bazie, Opóźnieniem toniki stał się okazałym. Wsze głosy, wziąwszy temat w osobie Adama Poczęły słuchać wzajem, wzajem uzupełniać. Jednakże z przeprowadzeń bijąca powaga Zdawała się niepełna być i na coś czekać. Adam, silny i dumny, przemieniał rejestry, Zyskując od kontrapunktu poklask i pochwały. Jednakże czegoś...

Czytaj więcej

Homilia ks. abp. Stanisława Gądeckiego na błogosławieństwo odnowionych organów (Lutom, 12.12.2010 r.)

Homilia ks. abp. Stanisława Gądeckiego na błogosławieństwo odnowionych organów (Lutom, 12.12.2010 r.) Dzisiaj, w III Niedzielę Adwentu, Duch Święty daje nam łaskę uczestniczenia w poświęceniu odnowionych organów lutomskiej parafii. To ważny moment dla parafii. On nie tylko jest obrazem ofiarności tutejszej parafii, jest to przecież przedsięwzięcie kosztowne, nie tylko owoc mistrzowskiej pracy organmistrzów, ale to również jakieś echo znaku quasi sakramentalnego. Święcenie nowych organów przypomina przecież jakby chrzest święty chrześcijanina a poświecenie odnowionych organów – sakrament pojednania. W takich okolicznościach dobrze jest powiedzieć kilka słów o trzech sprawach; o muzyce sakralnej, o organach i o organiście kościelnym. 1. MUZYKA I ŚPIEW KOŚCIELNY Śpiewajcie Panu pieśń nową, śpiewajcie Mu ziemią całą, Błogosławione Słowo zbawienie wam zwiastowało. (Ps 96; tł. Bohdan Drozdowski, Psalmy króla Dawida) a. Czym jest – w świetle tego psalmu – muzyka kościelna? Jest ona entuzjastyczną odpowiedzią człowieka, który uświadomił sobie, że został zbawiony przez Chrystusa. Odpowiedzią kogoś, kogo oczy zobaczyły to, czego daremnie wypatrywali prorocy, a uszy usłyszały to, czego daremnie oni nasłuchiwali (por. Łk 10,24). Taki człowiek posiada – jak nikt inny – powody do radości i szczęścia. Taki człowiek umie włączyć się w ziemską liturgię, która jest radosnym towarzyszeniem trwającym nieprzerwanie śpiewom aniołów. Ten udział w anielskim śpiewie winien być niewyczerpanym źródłem naszego zachwytu, świeżości i duchowości. Ostatecznie bowiem, „sztuka muzyczna jest wyrazem tęsknoty człowieka za rajem” (Hildegarda von Bingen). b. Muzyka kościelna winna mieć mocne oparcie...

Czytaj więcej

Prawdziwa wspólnota, czyli rekolekcje organisty z wiernymi

Prawdziwa wspólnota, czyli rekolekcje organisty z wiernymi Niemalże każdy adwentowy artykuł zaczyna się od zdefiniowania słowa adventus. I niby każdy intuicyjnie potrafi odpowiedzieć na to zagadnienie. Ale czy tak naprawdę wiemy, czym charakteryzuje się czas, w którym trwamy i czy potrafimy przenieść główne jego idee na sytuację obecną dzisiaj, tu i teraz, w kościele katolickim? Temu służą właśnie rekolekcje, które skłaniają do zastanowienia się nad tym wszystkim. Może się zatem dziwnym wydać fakt wielkiej potrzeby integracji nie tylko kapłana z parafianinem, ale także organisty z wiernym. Adwent jest czasem otrząśnięcia się z letargu, czasem pobudki. Najpełniej określa to słowo kairos – najwłaściwszy czas, właściwy moment. Całe życie na coś oczekujemy. Owe oczekiwania są zarówno małe, jak i duże, sprzyjające wzrostowi muzyczno-religijnej świadomości, ja i też niszczące polską pieśń kościelną. Na co dzień większości z nas w ogóle ta kwestia nie interesuje. Może więc w tym roku wyjątkowo zmieni się to chociaż na chwilę? Błogosławiony Jan Paweł II niejednokrotnie podpowiadał, że trzeba być człowiekiem sumienia, tzn. dostrzegać drugą osobę i nie zamykać się w ciasnym kręgu własnych korzyści i interesów, ale być otwartym i odpowiedzialnym za dziedzictwo wiary przodków. Myślę, że Papież, ujmując na pozór temat dość holistycznie, miał również na myśli sferę muzyczną. E-KOŚCIÓŁ Tak jak urzędy wprowadzają internetowe nowinki, tak jak banki oferują przelewy przez Internet, tak też z kościoła chce się zrobić twór wirtualny. W Szczecinie istnieje bardzo mało świątyń...

Czytaj więcej