Rodzaje muzyki religijnej w kontekście kierunku postępowego
Rodzaje muzyki religijnej w kontekście kierunku postępowego Przerażony poziomem muzyki kościelnej i świadomością liturgiczną w naszej diecezji z jednej strony, a zafascynowany podejściem do problemu, plastycznością języka oraz kunsztem ujęcia w ryzy tematu przez ks. prof. dr hab. Ireneusza Pawlaka z KULu z drugiej, postanowiłem spróbować raz na zawsze rozprawić się z powszechnie krążącą rozbieżną opinią o tym, co wolno wykonywać podczas Mszy Świętej, a czego nie. Z każdym następnym razem, gdy na stronie www Ośrodka Muzyki Liturgicznej pojawia się jakiś artykuł, czuję pewien niedosyt oraz chęć zgłębiania jeszcze bardziej opisywanego problemu. Jeżeli zatem zależy Ci muzyce kościelnej, to dedykuję ten esej właśnie Tobie. Potraktuj go kompleksowo, jako zbiór głównych myśli księdza profesora, opatrzonych moimi prywatnymi przemyśleniami. Za religijną uważa się tę muzykę, która według kompozytora, jak i założeń oraz celu samego dzieła, stara się wyrazić i wzbudzić uczucia religijne. Ponieważ jednak nie jest przeznaczona dla celów kultu i odznacza się dość swobodnym charakterem, nie wolno jej używać przy czynnościach liturgicznych. Obok definicji skonstruowanej przez instrukcję IMSL (1958), posoborowa instrukcja MS (1967) dociera jeszcze głębiej, do samego sedna: Nadto w tych wszystkich pobożnych ćwiczeniach, a szczególnie w nabożeństwach słowa Bożego, dopuszczalne są z wielkim pożytkiem niektóre utwory muzyczne, które choć utraciły już miejsce w liturgii, mogą jednak rozbudzać ducha religijnego i ułatwiać rozważanie świętych tajemnic (n. 46). A zatem dokumenty zarówno przed-, jak i posoborowe zdecydowanie rozgraniczają muzykę zdatną do użytku...
Czytaj więcej