Kontrafaktura w muzyce liturgicznej

Encyklopedia Muzyki A. Chodkiewicza tak definiuje kontrafakturę. Kontrafaktura – przeróbka utworu wokalnego dokonana przez zmianę tekstu, najczęściej świeckiego na religijny, rzadziej odwrotnie. Znane są kontrafaktury pieśni trubadurów, konduktów, motetów. W XVI wieku rozpowszechnione były kontrafaktury łacińskich pieśni religijnych. Do melodii tych pieśni podkładano teksty w językach narodowych np. niemieckim, czeskim, polskim. Praktykę tę rozwijała Reformacja, choć spotykamy ją w kręgach katolickich np. w Polsce. Niektóre kontrafaktury mają wartość historyczną gdyż dzięki utrwaleniu drukiem dochowały do naszych czasów dawne melodie pieśni świeckich. (EM A. Chodkiewicz, Warszawa 1995, s.461).

Najprościej mówiąc kontrafaktura to zastąpienie w utworze wokalnym jednego tekstu jakimś innym. Spotykamy się z tym zjawiskiem w polskich pieśniach religijnych np. Serdeczna Matko – Boże coś Polskę, Kto się w opiekę – Wisi na krzyżu, Chwalmy niewysłowiony – Rzućmy się wszyscy społem. Przytoczona definicja podkreśla, że niektóre kontrafaktury mają wartość historyczną, bo dzięki nim dochowały się melodie pieśni świeckich z dawnych czasów.

Przenieśmy się na obszar muzyki liturgicznej, czyli takiej, która jest wymagana przy sprawowaniu świętych obrzędów. Okazuje się, że na obszarze muzyki liturgicznej jest bardzo wiele kontrafaktur. Niektórzy nawet uważają, że im jest ich więcej to sprzyja to dziwnie rozumianej „jedności” czy „jednomyślności” w liturgii. Zjawisku kontrafaktury ulegają takie grupy śpiewów w liturgii jak:

  1. Części stałe (Kyrie, Gloria, Sanctus, Agnus Dei)
  2. Akt pokuty „tropowany”
  3. Psalm responsoryjny i Aklamacja przed Ewangelią

Ad.1. Polskie śpiewniki choćby ks. J. Siedleckiego zawierają, co najmniej 5 różnych cykli mszalnych różnych autorów (Mrowiec, Pawlak, Ścibor, Piasecki, Machura). Niestety zamiast uczyć w ciągu jednego roku nowego cyklu mszalnego to wprowadza się melodie części stałych na melodię np. kolędy Gdy się Chrystus rodzi. Z części stałych kontrafakturze ulega śpiew litanijny Baranku Boży śpiewany na melodię z litanii do NSPJ.

Ad.2. Akt pokuty „tropowany” czyli zaczynający się od słów: Panie, który zostałeś… śpiewany na melodię wileńską litanii do Matki Bożej. W naszych śpiewnikach możemy znaleźć co najmniej dwie melodie zresztą łatwe i ładne kompozycje autorstwa ks. Z. Bernata.

Ad.3. W psalmie responsoryjnym, który jest jednym z najważniejszych śpiewów liturgii Słowa notorycznie stosuje się kontrafaktury. Z przykrością należy stwierdzić, że podaje je wiele śpiewników. W psalmie responsoryjnym dochodzi się do paradoksów np. w Pasterkę Bożego Narodzenia można usłyszeć refren psalmu na melodię pieśni Zwycięzca śmierci (sic!), a w Nowy Rok refren psalmu na melodię Bóg miłosierny z liturgii pogrzebowej. Tu można by wymienić całą listę najróżniejszych kontrafaktur.

Czy argument, że ludzie łatwiej powtórzą melodię już znaną jest wystarczający? Wydaje się, że nie! Przykładem tego jest choćby Święty, Święty na melodię Gdy się Chrystus rodzi. Właściwe podłożenie melodii do tekstu sprawia przeciętnemu uczestnikowi liturgii duży kłopot. A gdzie rozróżnienie między pieśnią, psalmem, śpiewem litanijnym, hymnem? Każde z wymienionych ma swoją formę i miejsce w liturgii.

Postawione w tytule pytanie czy kontrafaktura jest szansą trzeba uzupełnić szansą na…? Na to, że ludzie będą śpiewać w kościele – chyba nie! Jest szansą na zubożenie muzyki liturgicznej. By tam gdzie jak obserwujemy coraz mniej się śpiewa przez redukowanie repertuaru a zastępowano go kontrafakturami.

Ks. dr Andrzej Widak

źrodło: www.wsd.rzeszow.pl